Pięć Szalonych Faktów o Elvisie Presleyu Których Nie Znacie

Król rockandrolla i gwiazda Las Vegas z oryginalną fryzurą i w stroju z cekinami – nie ma chyba bardziej ikonicznej postaci w historii muzyki niż Elvis Presley. To człowiek, który zmienił oblicze muzyki nie tylko dzięki swojemu głębokiemu głosowi. Był pierwszą gwiazdą pop znaną na całym świecie, a zawdzięczą to między innymi życiorysowi gwiazdy. Ale czy znacie te najbardziej szalone fakty, które sprawiły, że stał się tak znany?

1. Karierę rozkręcił w kasynie

To właśnie amerykańska stolica grzechu, Las Vegas, dała królowi muzyki odskocznię do światowej kariery. Rozpoczął ją w słynnym kasynie Westgate Las Vegas, wcześniej znanym jako Hilton Las Vegas, hotelu należącym do znanej sieci. W 1969 roku zagrał tam 58 kolejnych występów, bijąc absolutne rekordy popularności i stając się gwiazdą publiczności. Dało mu to uznanie w całej Ameryce i sprawiło, że na jego muzykę zapanował absolutny szał. Obecnie Westgate straciło już wiele ze swojego blasku i podupadło, tracąc pozycję na część wielu innych kasyn, szczególnie internetowych. Nie ma się co zresztą temu dziwić, ponieważ obecnie niejedno online kasyno dominuje pod względem ilości gier, bonusów czy różnorodności rozgrywki nad przestarzałymi już kasynami stacjonarnymi.

2. Był niezwykle nieśmiały

Nie każda osoba, która występuje na scenie musi być prywatnie salonowym lwem. Elvis Presley był prywatnie nieśmiałym i wstydliwym chłopakiem. Zapraszając swoją dziewczynę Regis Wilson na bal maturalny w wieku 18 lat powiedział jej, że wstydzi się tańczyć i cały wieczór spędzili na rozmowach, podpierając ścianę. Nawet gdy był już bardzo znany, nie lubił wystąpień publicznych i zdarzało mu się jąkać, nie potrafiąc ukryć nerwowości.

3. Miał czarny pas w karate

Choć pod koniec kariery Elvis był niezwykle otyły i nie ruszał się ze swojej rezydencji, to w młodości ćwiczył sztuki walki. Karate zaczął ćwiczyć w wojsku, gdy jako amerykański poborowy stacjonował w Niemczech. Po powrocie do USA uczył się pod okiem amerykańskiego mistrza Hanka Slemansky’ego, dzięki czemu zdobył czarny pas, czyli wysokie wyróżnienie adepta tej japońskiej sztuki walki. Otworzył później nawet własne studio karate, które było jednym z jego wielu przedsięwzięć biznesowych.

4. Ulubiona potrawa? Kanapka z masłem orzechowym

Mimo tego, że został światową gwiazdą i zarabiał miliony, nigdy nie mógł wyrzec się tradycyjnej amerykańskiej kuchni, na rzecz kawioru czy owoców morza. Jego ulubiona potrawą pozostawał kanapka z grubą warstwą masła orzechowego, do której dodawał jeszcze banany, miód, a czasami nawet smażony bekon. Naszym zdaniem niezbyt zdrowo, ale na pewno smacznie!

5. Chciał zostać policjantem

Gdyby los nie obdarzył go niesamowitym głosem, bardzo możliwe, że przyszły król muzyki zostałby policjantem. Zanim jego kariera się rozkręciła, był nawet na rozmowie kwalifikacyjnej do pracy w policji. Ostatecznie jednak się na to nie zdecydował. Pozostał jednak wierny swoim dziecięcym marzeniom i kolekcjonował odznaki policyjne, których miał mnóstwo.