chleb był dawniej towarem luksusowym, więc nie jadło się go tyle ile teraz, nie w każdej wsi był młyn, a wcześniej jeszcze ziarna trzeba było mielić ręcznie, co wymagało dużych nakładów pracy. No i jak przedmówcy pisali, zboża wtedy nie miały tyle glutenu. Mój dziadek mówił, że chleb trzeba szanować, właśnie z tego powodu, że trudno było go wytworzyć i jadło się go od święta. Stąd tradycja „chlebem i solą”, bo to była oznaka dobrobytu i luksusu. To taki kawior dawnych czasów.
Uczulenie na gluten jest dziedziczne. Przeraża mnie ludzka głupota. Jeszcze dopóki dotyczy to danego osobnika to uj, niech se nie je, ale gdy chodzi np. o światową epidemię i noszenie maseczek…
Aha, to „3 razy więcej glutenu” dotyczy niekoniecznie zbóż modyfikowanych genetycznie. Być może uzyskano ten efekt innymi metodami hodowli. Nie chcę pozować na eksperta.
Hodowcy od tysiącleci modyfikują genetycznie rośliny i zwierzęta, kiedyś metodą doboru do dalszego rozmnażania osobników o pożądanych cechach, ostatnio także innymi, szybszymi metodami, ale zasadniczo cel i efekt podobny.
Po pierwsze, to w aktualnie uprawianych zbożach jest tak ze 3 razy więcej glutenu, niż w tych sprzed 100 lat. Po drugie, ludzie w ogóle jedli mniej (może z wyjątkiem szlachty). Po trzecie, dzieci z nietolerancją glutenu zapewne umierały.. Na punkt pierwszy powinienem przedstawić jakieś źródła, ale niestety mam tylko „gdzieś tam słyszałem”, więc nie wierzcie mi na słowo.. Punkty drugi i trzeci raczej nie wymagają powoływania się na źródła.
nowoczesna pszenica ma setki razy więcej glutenu niż starodawne odmiany. dlatego tak ludzie na nią reagują. dodatkowo jest radośnie pryskana rakotwórczymi chemikaliami. mniam. korporacje to same dobro.
Ja nie mam, więc zmień źródło wiedzy i leki an urojenia przy okazji.
Gluten…. mniam uwielbiam
chleb był dawniej towarem luksusowym, więc nie jadło się go tyle ile teraz, nie w każdej wsi był młyn, a wcześniej jeszcze ziarna trzeba było mielić ręcznie, co wymagało dużych nakładów pracy. No i jak przedmówcy pisali, zboża wtedy nie miały tyle glutenu. Mój dziadek mówił, że chleb trzeba szanować, właśnie z tego powodu, że trudno było go wytworzyć i jadło się go od święta. Stąd tradycja „chlebem i solą”, bo to była oznaka dobrobytu i luksusu. To taki kawior dawnych czasów.
To się nazywa atawizm
Czyli lepiej nie jeść syfu?
Uczulenie na gluten jest dziedziczne. Przeraża mnie ludzka głupota. Jeszcze dopóki dotyczy to danego osobnika to uj, niech se nie je, ale gdy chodzi np. o światową epidemię i noszenie maseczek…
Aha, to „3 razy więcej glutenu” dotyczy niekoniecznie zbóż modyfikowanych genetycznie. Być może uzyskano ten efekt innymi metodami hodowli. Nie chcę pozować na eksperta.
Hodowcy od tysiącleci modyfikują genetycznie rośliny i zwierzęta, kiedyś metodą doboru do dalszego rozmnażania osobników o pożądanych cechach, ostatnio także innymi, szybszymi metodami, ale zasadniczo cel i efekt podobny.
Po pierwsze, to w aktualnie uprawianych zbożach jest tak ze 3 razy więcej glutenu, niż w tych sprzed 100 lat. Po drugie, ludzie w ogóle jedli mniej (może z wyjątkiem szlachty). Po trzecie, dzieci z nietolerancją glutenu zapewne umierały.. Na punkt pierwszy powinienem przedstawić jakieś źródła, ale niestety mam tylko „gdzieś tam słyszałem”, więc nie wierzcie mi na słowo.. Punkty drugi i trzeci raczej nie wymagają powoływania się na źródła.
nowoczesna pszenica ma setki razy więcej glutenu niż starodawne odmiany. dlatego tak ludzie na nią reagują. dodatkowo jest radośnie pryskana rakotwórczymi chemikaliami. mniam. korporacje to same dobro.
Źródło?
….którego w chooj w modyfikowanych genetycznie ziarnach zbóż?