Odpowiem argumentem na poziomie: twoja stara. A żeby nie być świnią w błocie; powiedz mi po jakim czasie muszą być wymienione łopaty wiatraków, i co się robi z rozpadającym włóknem? W jaki sposób magazynuje się energię na czas kiedy nie wieje?
I przede wszystkim, jak chcesz wysadzić współczesny reaktor, skoro te na dalekim wschodzie wytrzymują trzęsienia ziemi, na Ukrainie wytrzymały ostrzał?
Łopaty turbin wymienia się mniej więcej co 20 lat. Dla przykładu rozdrabnia się je, aby można było wykorzystać do produkcji cementu. Można też wymyślić wiele innych zastosowań. W przeciwieństwie do elektrowni atomowej o mocy 1000 MWe, gdzie dziennie zużywa się 80 kg paliwa (rocznie 30 ton) i w przybliżeniu powstaje tyle samo odpadów radioaktywnych, które mogą zostać poddane recyklingowi, co jest nieopłacalne i częściowo niebezpieczne, bo jednym z pierwiastków otrzymywanych w tym procesie jest pluton, który zapewne wiesz do czego może zostać użyty lub lokowane podziemnie. Finlandia swoje odpady zamierza ukryć w jaskini 450 m pod ziemią na 100 tys. lat. Bardzo fajny spadek dla przyszłych pokoleń. 2m3 odpadów promieniotwórczych rocznie vs turbiny z włókien co 20 lat. Mmmm. Trudny wybór. Energię magazynuje się w elektrowniach szczytowo-pompowych (np. Żar), magazynach energii czy zdecentralizowanych magazynch energii jak ma to mieć miejsce w przyszłości (samochody). Masz na myśli tę elektrownie, która to wytrzymała w Fukushimie Nr 1? :D Czy Zaporoże na Ukrainie, które do tej pory jest wyłączone i ani razu nie zostało trafione (uderzyli tylko budynki wokół- infrastrukturę, a nie reaktor), za każdym razem pojawiały się apele o zaprzestanie ognia włącznie z wycieczką MAEA na miejsce.
ale słabe, proponuję obejrzeć sobie planet of humans
Argumenty przeciw wiatrakom – cena prądu. O syfie robionym w otoczeniu i przyrodzie nie wspomnę…
Kto w końcu będzie to eko-ścierwo likwidował? To sterczy parę lat, a wykarczowanie tego jest niezwykle kosztowne.
Oby w końcu górę wziął zdrowy rozsądek zamiast poj#banych ideologii :D
Idiotyzm, w ogólnym rachunku atom mniej wpływa na środowisko niż wiatraki.
buahaahhaah wytrzeźwiej lewusiu.
Odpowiem argumentem na poziomie: twoja stara. A żeby nie być świnią w błocie; powiedz mi po jakim czasie muszą być wymienione łopaty wiatraków, i co się robi z rozpadającym włóknem? W jaki sposób magazynuje się energię na czas kiedy nie wieje?
I przede wszystkim, jak chcesz wysadzić współczesny reaktor, skoro te na dalekim wschodzie wytrzymują trzęsienia ziemi, na Ukrainie wytrzymały ostrzał?
Łopaty turbin wymienia się mniej więcej co 20 lat. Dla przykładu rozdrabnia się je, aby można było wykorzystać do produkcji cementu. Można też wymyślić wiele innych zastosowań. W przeciwieństwie do elektrowni atomowej o mocy 1000 MWe, gdzie dziennie zużywa się 80 kg paliwa (rocznie 30 ton) i w przybliżeniu powstaje tyle samo odpadów radioaktywnych, które mogą zostać poddane recyklingowi, co jest nieopłacalne i częściowo niebezpieczne, bo jednym z pierwiastków otrzymywanych w tym procesie jest pluton, który zapewne wiesz do czego może zostać użyty lub lokowane podziemnie. Finlandia swoje odpady zamierza ukryć w jaskini 450 m pod ziemią na 100 tys. lat. Bardzo fajny spadek dla przyszłych pokoleń. 2m3 odpadów promieniotwórczych rocznie vs turbiny z włókien co 20 lat. Mmmm. Trudny wybór. Energię magazynuje się w elektrowniach szczytowo-pompowych (np. Żar), magazynach energii czy zdecentralizowanych magazynch energii jak ma to mieć miejsce w przyszłości (samochody). Masz na myśli tę elektrownie, która to wytrzymała w Fukushimie Nr 1? :D Czy Zaporoże na Ukrainie, które do tej pory jest wyłączone i ani razu nie zostało trafione (uderzyli tylko budynki wokół- infrastrukturę, a nie reaktor), za każdym razem pojawiały się apele o zaprzestanie ognia włącznie z wycieczką MAEA na miejsce.
ale słabe, proponuję obejrzeć sobie planet of humans
Obok niego ale nie obok tego co czerpie z tego zyski.