Kiedy granie w gry to choroba psychiczna ale ucięcie sobie męskości i udawanie kobiety jest ok zdziwiony

Kiedy granie w gry to choroba psychiczna ale ucięcie sobie męskości i udawanie kobiety jest ok zdziwiony

Skomentuj tego mema:

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora (najcześciej w ciągu 1-2 godzin, czasem później).
Zasady komentowania: wulgaryzmy zostaną wymoderowane • nie obrażaj • nie hejtuj • nie wyzywaj • nie spamuj • nie bądź onucą ani ruskim propagandystą • nie akceptujemy linków w komentarzach. Jeśli Twój komentarz ma na celu wyłącznie obrażenie kogoś, nie zostanie opublikowany.

Jest 5 komentarzy

    1. Mysle ze tak. I to nieuleczalna. Szczegolnie w naszym zasciankowym kraju. W takim Londynie widuje sie na ulicach gejow, lesbijki z przychowkiem, Soho to dzielnica transwestytow i nikt nikogo palcami nie wytyka bo kazdy jest zajety wlasnym zyciem. U nas zycie wiekszosci Polakow jest tak bezbarwne ze gdyby nie zajmowali sie krytykowaniem innych to by umarli z nudow ;D

    2. Jestem bi, znam parę transseksualnych osób, i to takich normalnych których na ulicy nikt by nie poznał. Generalnie jak rozmawiam z ludźmi to tęczowe aktywiszcza drące ryje i transwestyci żądający tolerancji swoich ekskhibicjonistycznych zboczeń oraz dostępu do dzieci tak naprawdę troszczą się tylko o siebie i zwrócenie uwagi. To głośna mniejszość przez którą wszyscy myślą że normalni homo i trans, którzy faktycznie żyją po cichu, są bandą perwersów jak oni. Dziękuję za taką reprezentację.