Niektórzy nie mają własnego życia, dlatego chorobliwie interesują się cudzym. Miałem kiedyś w bloku w sąsiedniej klatce na parterze taką starą babę, która wymęczyła na spółdzielni, że w końcu drzewa przed jej oknami wycięli, bo podrosły i jej widok z okien zasłoniły, więc cierpiała niepomiernie, bo nie wiedziała kto, z kim i do kogo. A po wycięciu znów była szczęśliwa. Koleś od pasków pewnie też z tego gatunku.
Dlaczego interesują Cię pasy innych pasażerów? Pilnuj swojego, a jak inni zapinają swoje to nie Twoja sprawa. No chyba że jednak interesują Cię cudze… paski ]:->
Niektórzy nie mają własnego życia, dlatego chorobliwie interesują się cudzym. Miałem kiedyś w bloku w sąsiedniej klatce na parterze taką starą babę, która wymęczyła na spółdzielni, że w końcu drzewa przed jej oknami wycięli, bo podrosły i jej widok z okien zasłoniły, więc cierpiała niepomiernie, bo nie wiedziała kto, z kim i do kogo. A po wycięciu znów była szczęśliwa. Koleś od pasków pewnie też z tego gatunku.
Dlaczego interesują Cię pasy innych pasażerów? Pilnuj swojego, a jak inni zapinają swoje to nie Twoja sprawa. No chyba że jednak interesują Cię cudze… paski ]:->