Tak – dalej tak uważam, bo to że ktoś może stać się bogaty nie znaczy jeszcze, że się taki stanie. Żeby być bogatym nie wystarczy móc być bogatym – trzeba jeszcze chcieć być bogatym, a Tesla nigdy nie pragnął bogactwa. Większość swoich patentów upublicznił za darmo bo obsesyjnie wyznawał ideę wolnej, darmowej i nieograniczonej energii dla wszystkich i uznał, że dążenie do realizacji tej idei ceni sobie wyżej niż chwałę i bogactwo. Innymi słowy – Tesla był biedny na własne życzenie, a nie dlatego, że ten „zły i straszny kapitalizm” tak go udręczył. Gdyby Tesla zachował swoje patenty dla siebie, żeby na nich zarabiać, to byłby dektyliard razy bogatszy od Edisona.
Tak – dalej tak uważam, bo to że ktoś może stać się bogaty nie znaczy jeszcze, że się taki stanie. Żeby być bogatym nie wystarczy móc być bogatym – trzeba jeszcze chcieć być bogatym, a Tesla nigdy nie pragnął bogactwa. Większość swoich patentów upublicznił za darmo bo obsesyjnie wyznawał ideę wolnej, darmowej i nieograniczonej energii dla wszystkich i uznał, że dążenie do realizacji tej idei ceni sobie wyżej niż chwałę i bogactwo. Innymi słowy – Tesla był biedny na własne życzenie, a nie dlatego, że ten „zły i straszny kapitalizm” tak go udręczył. Gdyby Tesla zachował swoje patenty dla siebie, żeby na nich zarabiać, to byłby dektyliard razy bogatszy od Edisona.