Masz pełne półki w sklepach spożywczych, a dziwnym trafem klienci narzekają , że za drogo. I co im z tych pełnych półek? A na dodatek w tej żywności możesz znaleźć chemię i inny syf ( np. dozwolone od niedawna w unii europejskiej mielone robaki. A także podejrzewane o wywoływanie raka i innych chorób roundap z bodajże niemieckiej firmy BASF, ) . Masz w żywności całą gamę konserwantów, wzmacniaczy smaku i innej chemii, nawet rakotwórczej i/ lub niszczącej zdrowie. Jeszcze jesteś zadowolony z pełnych półek obecnie? Za tzw. komuny przedstawiciele władz, jacy by oni nie byli, CODZIENNIE NADZOROWALI PRACĘ PIEKARŃ BY BYŁ CHLEB JAK NAJLEPIEJ JAKOŚCI W SKLEPACH I W ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI. Sanepid kontrolował jakość żywności w sklepach i u wytworców. Nie było w wędlinach wypadowej soli ( odpad z produkcji tworzyw sztucznych, a obecnie: czemu nie – bo tani) Teraz zysk się liczy. Kupuj i spadaj. Zdrowie klienta? Kogo z producentów to obchodzi? Jeszcze jesteś zadowolony z pełnych obecnie półek w sklepach spożywczych? Czy tędy droga?
Za PRL to chyba puste półki w sklepach to w epoce Gierka dopiero zaczeły powszechnie dominować. Te kredyty trzeba było czymś spłacać a na przestarzałego technologiczne Malucha, za dużego zbytu na zachodzie nie było. Polska musiala wysylać przede wszystkim swoja produkcje żywności na zachód dlatego były braki na wewnętrznym rynku. Dodam że.władzom PRL nie udało się zdominować rolnictwa i w tej branży pozostał zalążek prywatnej własności. Innymi słowy w porównaniu do innych państw bloku ZSRR w Polsce nie udało się wprowadzić w zycie pełną kolektywizacje
Co do UE to jest eurokochłoz, który poprzez dyrektywy dyktuje np ile litrow mleka może rolnik w Polsce wyprodukować (jak więcej to przeciez bedzie kara) a przeciez im większa podaż produktu na rynku tym mniejsza jest jego cena dla konsumenta.
Przypominam że UE to nie jest Strefa Schengen. Można mieć swobodny przepływ ludzi i towarów nie będąc w tym wariatkowie jakim jest UE.
Masz pełne półki w sklepach spożywczych, a dziwnym trafem klienci narzekają , że za drogo. I co im z tych pełnych półek? A na dodatek w tej żywności możesz znaleźć chemię i inny syf ( np. dozwolone od niedawna w unii europejskiej mielone robaki. A także podejrzewane o wywoływanie raka i innych chorób roundap z bodajże niemieckiej firmy BASF, ) . Masz w żywności całą gamę konserwantów, wzmacniaczy smaku i innej chemii, nawet rakotwórczej i/ lub niszczącej zdrowie. Jeszcze jesteś zadowolony z pełnych półek obecnie? Za tzw. komuny przedstawiciele władz, jacy by oni nie byli, CODZIENNIE NADZOROWALI PRACĘ PIEKARŃ BY BYŁ CHLEB JAK NAJLEPIEJ JAKOŚCI W SKLEPACH I W ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI. Sanepid kontrolował jakość żywności w sklepach i u wytworców. Nie było w wędlinach wypadowej soli ( odpad z produkcji tworzyw sztucznych, a obecnie: czemu nie – bo tani) Teraz zysk się liczy. Kupuj i spadaj. Zdrowie klienta? Kogo z producentów to obchodzi? Jeszcze jesteś zadowolony z pełnych obecnie półek w sklepach spożywczych? Czy tędy droga?
Papierosy, alkohol i cukier..
Na pewno robotnicy mieli więcej gomułek niż przed wojną :)
Za PRL to chyba puste półki w sklepach to w epoce Gierka dopiero zaczeły powszechnie dominować. Te kredyty trzeba było czymś spłacać a na przestarzałego technologiczne Malucha, za dużego zbytu na zachodzie nie było. Polska musiala wysylać przede wszystkim swoja produkcje żywności na zachód dlatego były braki na wewnętrznym rynku. Dodam że.władzom PRL nie udało się zdominować rolnictwa i w tej branży pozostał zalążek prywatnej własności. Innymi słowy w porównaniu do innych państw bloku ZSRR w Polsce nie udało się wprowadzić w zycie pełną kolektywizacje
Co do UE to jest eurokochłoz, który poprzez dyrektywy dyktuje np ile litrow mleka może rolnik w Polsce wyprodukować (jak więcej to przeciez bedzie kara) a przeciez im większa podaż produktu na rynku tym mniejsza jest jego cena dla konsumenta.
Przypominam że UE to nie jest Strefa Schengen. Można mieć swobodny przepływ ludzi i towarów nie będąc w tym wariatkowie jakim jest UE.
Pozdrawiam
Przypomina mi się jak Gomułka mówił że robotnicy mają więcej koszul niż przed wojną