Ten zamach pokazał jakimi dupowłazami jesteśmy i że nie ma co Słowianom ufać.
Oficjalna wersja kolportowana przez rządowe trolle jest taka, że nie ważne czyje to drony i czyje to namiary (bo dron zarówno może mieć intencjonalnie wprowadzone współrzędne, może mieć np. zagłuszany GPS podczas walki elektronicznej, a nie zdziwiłbym się gdyby w rosyjskim permanentnym bałaganie produkcyjnym, który panował i panuje na wschód od Odry, zamontowali partię sensorów z defektem wywalającym drony za daleko i każdy podpisał papiery by mieć fajra… znaczy potwierdzić zgodność ze specyfikacją), ważne, że gdyby nie inwazja Rosji to by ich nie było.
To jest o tyle ciekawe, że zupełnie inaczej wyglądała sprawa gdy lata temu zastrzelili Polaka w Nicei podczas zamachu dokonanego przez kraj, który Francja akurat podbijała.
Problem był w tym, że francuskiego „drona”, czyli zamachowca z Nicei, również by nie było gdyby Francuzi nie pchali swoich kolonialnych łap za cudze granice i nie próbowali „uszczęśliwić” krajów wschodnich swoją kulturą z karabinem w ręku.
To kiedy żądamy od Francji odszkodowania za kierowcę?
Oj, to niepodobne mówić, bo wojną religijną łatwiej goja zapędzić w kamasze.
tak jak w przypadku wojny covidowej, radzę WYŁĄCZYĆ TELEWIZOR. Prawda jest tam gdzie będą pieniądze…
Ten zamach pokazał jakimi dupowłazami jesteśmy i że nie ma co Słowianom ufać.
Oficjalna wersja kolportowana przez rządowe trolle jest taka, że nie ważne czyje to drony i czyje to namiary (bo dron zarówno może mieć intencjonalnie wprowadzone współrzędne, może mieć np. zagłuszany GPS podczas walki elektronicznej, a nie zdziwiłbym się gdyby w rosyjskim permanentnym bałaganie produkcyjnym, który panował i panuje na wschód od Odry, zamontowali partię sensorów z defektem wywalającym drony za daleko i każdy podpisał papiery by mieć fajra… znaczy potwierdzić zgodność ze specyfikacją), ważne, że gdyby nie inwazja Rosji to by ich nie było.
To jest o tyle ciekawe, że zupełnie inaczej wyglądała sprawa gdy lata temu zastrzelili Polaka w Nicei podczas zamachu dokonanego przez kraj, który Francja akurat podbijała.
Problem był w tym, że francuskiego „drona”, czyli zamachowca z Nicei, również by nie było gdyby Francuzi nie pchali swoich kolonialnych łap za cudze granice i nie próbowali „uszczęśliwić” krajów wschodnich swoją kulturą z karabinem w ręku.
To kiedy żądamy od Francji odszkodowania za kierowcę?
Oj, to niepodobne mówić, bo wojną religijną łatwiej goja zapędzić w kamasze.
gdy zaczyna się jakiś konflikt wojenny ZAWSZE należy patrzec kto jest głównym beneficjentem tej zadymy…W tym przypadku ani rosja ani ukraina…
rosja zaatakowała z terytorium Ukrainy? ciekawe
Przecież roSSja ma część Ukrainy zajętą, więc jak najbardziej mogli wystrzelić z terytorium Ukrainy.