Swiatlo miga jak sie sygnalizator zrabie, albo jest wylaczony.
Jezeli nie widzisz licznika proponuje wieksze dioptrie.
Liczniki nie sa po to, zebys wiedzial ze musisz depnac, zeby zmiescic sie na zielonym, tylko zeby kierowcy byli gotowi do ruszania spod swiatel na czas, a nie dopiero zaczynali szukac ,,jedynki” kiedy zapala sie zielone.
Jak zwykle ci chcą liczniki nie znają się na temacie. Takie cuda można montować tylko na sygnalizacjach staloczasowych, archaicznych rozwiazaniach. W nowoczesnym sterowaniu nie można przewidzieć ile będzie trwał sygnał czerwony lub zielony bo wszystko jest uzależnione od natężenia ruchu.
liczniki to zaszłość i do tego nieczytelna. O wiele lepszą alternatywą jest miganie. Jeśli światło ma zmienić się za dajmy na to 10 sekund, światło zaczyna migać. Widoczne i czytelne z daleka, szczególnie na odcinkach o podwyższonej prędkości dopuszczalnej.
Swiatlo miga jak sie sygnalizator zrabie, albo jest wylaczony.
Jezeli nie widzisz licznika proponuje wieksze dioptrie.
Liczniki nie sa po to, zebys wiedzial ze musisz depnac, zeby zmiescic sie na zielonym, tylko zeby kierowcy byli gotowi do ruszania spod swiatel na czas, a nie dopiero zaczynali szukac ,,jedynki” kiedy zapala sie zielone.
Cyfrowe getto XD
Jak zwykle ci chcą liczniki nie znają się na temacie. Takie cuda można montować tylko na sygnalizacjach staloczasowych, archaicznych rozwiazaniach. W nowoczesnym sterowaniu nie można przewidzieć ile będzie trwał sygnał czerwony lub zielony bo wszystko jest uzależnione od natężenia ruchu.
liczniki to zaszłość i do tego nieczytelna. O wiele lepszą alternatywą jest miganie. Jeśli światło ma zmienić się za dajmy na to 10 sekund, światło zaczyna migać. Widoczne i czytelne z daleka, szczególnie na odcinkach o podwyższonej prędkości dopuszczalnej.