Tak sobie myślę, nie żebym bronił tych złodziei, ale każdy z nas na ich miejscu prędzej czy później robiłby tak samo ;) Okazja czyni złodzieja, jak można bezkarnie kraść i to nie jakieś grosze na zasadzie podje#ania wiertarki w sklepie tylko setki tysięcy z budżetu państwa to okazja warta zachodu ;) Politycy powinni działać na rzecz dobra obywateli a jakby każdy z nas jakoś tam trafił (najpewniej po znajomościach bo z ulicy się do krajowej polityki nie trafia) i na początku chciałby zrobić coś dla ludzi patrząc z wcześniejszej perspektywy zwykłego obywatela jakim był kiedyś to i tak prędzej czy później doszedłby do ściany politycznej mafii, układów i biurokracji i doszedł by do wniosku że j##ać to, bo jak sam chcesz coś zrobić dla ludzi a wszyscy w okół mają to w pi##zie i jeszcze sabotują twoje działania na rzecz kraju żebyś nie przeszkadzał im kraść na zasadzie konfliktu interesów to w końcu i uczciwy człowiek skumałby że jak nie może poprawić sytuacji innych to chociaż znacznie poprawi swoją i swojej rodziny/przyjaciół i zacząłby kraść z innymi. Smutne ale prawdziwe, a może po prostu rozsądne.
W tym przypadku trafniejsze byłoby raczej sformułowanie, że złodziej uczynił sobie okazje. Cholernie dużo okazji.
Tak sobie myślę, nie żebym bronił tych złodziei, ale każdy z nas na ich miejscu prędzej czy później robiłby tak samo ;) Okazja czyni złodzieja, jak można bezkarnie kraść i to nie jakieś grosze na zasadzie podje#ania wiertarki w sklepie tylko setki tysięcy z budżetu państwa to okazja warta zachodu ;) Politycy powinni działać na rzecz dobra obywateli a jakby każdy z nas jakoś tam trafił (najpewniej po znajomościach bo z ulicy się do krajowej polityki nie trafia) i na początku chciałby zrobić coś dla ludzi patrząc z wcześniejszej perspektywy zwykłego obywatela jakim był kiedyś to i tak prędzej czy później doszedłby do ściany politycznej mafii, układów i biurokracji i doszedł by do wniosku że j##ać to, bo jak sam chcesz coś zrobić dla ludzi a wszyscy w okół mają to w pi##zie i jeszcze sabotują twoje działania na rzecz kraju żebyś nie przeszkadzał im kraść na zasadzie konfliktu interesów to w końcu i uczciwy człowiek skumałby że jak nie może poprawić sytuacji innych to chociaż znacznie poprawi swoją i swojej rodziny/przyjaciół i zacząłby kraść z innymi. Smutne ale prawdziwe, a może po prostu rozsądne.
Od zera do milionera…