Pisowskie szkoły niepubliczne również otrzymują państwowe dotacje.
Niskie czesne (jak na obajtki i innych dygnitarzy) jest raczej metodą na zwiększenie elitaryzmu szkoły – żeby jakaś biedna hołota nie pchała się do dobrze wyposażonych i z dobrą kadrą placówek.
Po prostu każdego już dzisiaj stać by dziecko wysłać do prywatnej szkoły. Ponadto Morawiecki będzie miał lepszą ochronę córki przed [wymoderowano] w szkole publicznej.
To proste. Premier się poświęca i sam płaci za prywatną edukację swojej córki tylko po to, by nie blokować dzieciom mniej zamożnych rodziców miejsc w świetnej państwowej szkole Czarnka.
Ma to sens, zważywszy, że nauczyciel w szkole, za przeproszeniem, publicznej, zarabia circa pensję minimalną…
Pisowskie szkoły niepubliczne również otrzymują państwowe dotacje.
Niskie czesne (jak na obajtki i innych dygnitarzy) jest raczej metodą na zwiększenie elitaryzmu szkoły – żeby jakaś biedna hołota nie pchała się do dobrze wyposażonych i z dobrą kadrą placówek.
Nie strugaj wariata Columbo. On jest twoim kuzynem.
Po prostu każdego już dzisiaj stać by dziecko wysłać do prywatnej szkoły. Ponadto Morawiecki będzie miał lepszą ochronę córki przed [wymoderowano] w szkole publicznej.
To proste. Premier się poświęca i sam płaci za prywatną edukację swojej córki tylko po to, by nie blokować dzieciom mniej zamożnych rodziców miejsc w świetnej państwowej szkole Czarnka.