wczoraj trafiłem na rzecz, ktorej szukałem od roku.
I nastąpił taki dialog ze sprzedawczynią.
-O! widzę, że pani ma…
-A mam…
– to poproszę wszystkie.
-Jak, wszystkie?
-No wszystkie jakie pani ma…
-Ale…WSZYSTKIE?
-No, wszystkie!
-Ale mam tylko 25.
-Trudno, niech będzie tylko 25.
Jak jedziemy z Dmitrijem naszym T-54 przez wyzwolone tereny, to też tak robimy miejscowym tylko płacić nie musimy- śmiechom nie ma końca. Tylko Ci nie zaczęli się jeszcze śmiać, bo nadal mają wspomnienia zachodniej okupacji, ale już niedługo będą cieszyli się dobrobytem jak nasza matka Rosja. Plusujcie i Was też wyzwolimy przyjaciele.
wczoraj trafiłem na rzecz, ktorej szukałem od roku.
I nastąpił taki dialog ze sprzedawczynią.
-O! widzę, że pani ma…
-A mam…
– to poproszę wszystkie.
-Jak, wszystkie?
-No wszystkie jakie pani ma…
-Ale…WSZYSTKIE?
-No, wszystkie!
-Ale mam tylko 25.
-Trudno, niech będzie tylko 25.
…czułem się jak cesarz osiedla….
:-)
XDD
Jak jedziemy z Dmitrijem naszym T-54 przez wyzwolone tereny, to też tak robimy miejscowym tylko płacić nie musimy- śmiechom nie ma końca. Tylko Ci nie zaczęli się jeszcze śmiać, bo nadal mają wspomnienia zachodniej okupacji, ale już niedługo będą cieszyli się dobrobytem jak nasza matka Rosja. Plusujcie i Was też wyzwolimy przyjaciele.
+
.+