Jeden tylko mówi (o jak dużo, nawet sobie koszulki wydrukowali), że broni konstytucji ale przewodzi prostytucji. Drugi jest gotowy obronić i jedno i drugie – przez co wykształciuchowane małpy dostają amoku.
Wykształciuchy :) Czyli wraca stara pissowska śpiewka, że „chopski rozum” to panie coś co nam trza (i jeszcze wungla kopanie), a nie jakieś wykształcenia :D
Wykształciuch, to ktoś kto posiada papier zaświadczający o wykształceniu – i tylko tyle. Nie ma tu żadnego połączenia z rozumem, nawet „chopskim”. Pissowska śpiewka? Pewnie grana na jakichś czułych strunach zakompleksienia.
Masz rację, to musiało być zakompleksienie: ten lesio, „poległy” bohatyr, dochtór nauk nieścisłych, uparcie w propagandzie ówczesnej nazywany profesurem :D
substytucji ? xD
hmm….na straży czerwonych książeczek?
Odgaduje hasło…
A nie czekaj, zapomniałem spytać.
KTÓRY???
Jeden tylko mówi (o jak dużo, nawet sobie koszulki wydrukowali), że broni konstytucji ale przewodzi prostytucji. Drugi jest gotowy obronić i jedno i drugie – przez co wykształciuchowane małpy dostają amoku.
Wykształciuchy :) Czyli wraca stara pissowska śpiewka, że „chopski rozum” to panie coś co nam trza (i jeszcze wungla kopanie), a nie jakieś wykształcenia :D
Wykształciuch, to ktoś kto posiada papier zaświadczający o wykształceniu – i tylko tyle. Nie ma tu żadnego połączenia z rozumem, nawet „chopskim”. Pissowska śpiewka? Pewnie grana na jakichś czułych strunach zakompleksienia.
Masz rację, to musiało być zakompleksienie: ten lesio, „poległy” bohatyr, dochtór nauk nieścisłych, uparcie w propagandzie ówczesnej nazywany profesurem :D