Pal licho, jak na jakimś trawniku tak zblokują, ale jełopy potrafią blokować auta pozostawione tak, że autentycznie zagrażają życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu. Ale tak to jest, gdy priorytetem są wpływy z mandatów, a nie bezpieczeństwo.
Nie, pierwszy raz tego samego typu przygłupi tutaj.
Blokada jest zakładana, aby rozliczyć kierowcę za wykroczenie na miejscu. Wtedy nie ma potrzeby kierowania sprawy do sądu, by podatnik nie musiał płacić z podatków kosztów sprawy sądowej, ale jak jakiś tępak o tym nie wie to zrobi mema.
O następny „doktor” prawa zabrał głos.
Zazwyczaj koszty procesu czyli rozprawy ponosi ten kto dopuszcza się wykroczenia.
Prawo dopuszcza także zdjęcie ukazujące kto, w tym wypadku tablica rejestracyjna i w jaki sposób złamał prawo, jako dowód w sprawie.
To zdjęcie może zrobić każdy Kowalski a co dopiero gdy uczynią to służby mundurowe.
Ale straż wiejska to jednostki o specjalnym IQ
A próbowałeś tej opcji ze zdjęciem? Bo ja tak, co prawda już ładnych parę lat temu. Pomijając „problemy techniczne”, bo się okazało, że „służba” nie obsługuje mms-ów, więc przesłanie foty tą drogą nie było możliwe, ostatecznie okazało się, że i tak musiałbym osobiście stawić się na komendzie, wylegitymować i złożyć zeznania. Stwierdziłem, że mam jednak ciekawsze rzeczy do roboty, więc niech dany buc dalej sobie parkuje w poprzek chodnika :)
Niech zgadnę mem stworzył wyborca memcena?
Pal licho, jak na jakimś trawniku tak zblokują, ale jełopy potrafią blokować auta pozostawione tak, że autentycznie zagrażają życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu. Ale tak to jest, gdy priorytetem są wpływy z mandatów, a nie bezpieczeństwo.
Nie pierwszy raz tego typu przygłupi mem tutaj.
nie pierwszy raz tego samego typu odpowiedz
Nie, pierwszy raz tego samego typu przygłupi tutaj.
Blokada jest zakładana, aby rozliczyć kierowcę za wykroczenie na miejscu. Wtedy nie ma potrzeby kierowania sprawy do sądu, by podatnik nie musiał płacić z podatków kosztów sprawy sądowej, ale jak jakiś tępak o tym nie wie to zrobi mema.
O następny „doktor” prawa zabrał głos.
Zazwyczaj koszty procesu czyli rozprawy ponosi ten kto dopuszcza się wykroczenia.
Prawo dopuszcza także zdjęcie ukazujące kto, w tym wypadku tablica rejestracyjna i w jaki sposób złamał prawo, jako dowód w sprawie.
To zdjęcie może zrobić każdy Kowalski a co dopiero gdy uczynią to służby mundurowe.
Ale straż wiejska to jednostki o specjalnym IQ
A próbowałeś tej opcji ze zdjęciem? Bo ja tak, co prawda już ładnych parę lat temu. Pomijając „problemy techniczne”, bo się okazało, że „służba” nie obsługuje mms-ów, więc przesłanie foty tą drogą nie było możliwe, ostatecznie okazało się, że i tak musiałbym osobiście stawić się na komendzie, wylegitymować i złożyć zeznania. Stwierdziłem, że mam jednak ciekawsze rzeczy do roboty, więc niech dany buc dalej sobie parkuje w poprzek chodnika :)