No tak, jaro wybrał sobie kolesia znikąd i bez żadnego poparcia w partii, by się zabezpieczecyć przed potencjalną ewentualnością, że zdobywszy popularność taki niby-prezydent odbierze mu władzę. Dlatego mamy za prezydenta jełopa, który nic nie potrafi (nawet zwolnić kurwskiego mu się nie udało), niewiele wie, za to sprawnie podpisuje, co szef każe i do tego robi zabawne minki, a na dodatek uwierzył w partyjną opowiastkę, że on jakoby ma jakąś magiczną PREROGATYWĘ, którą może uprawomocnić każde bezprawie i unieważnić każde prawo. Ale milionom polaczków to się podoba, więc cóż…
Jakby mu hemoridy wyciagali.
Trzeba było go widzieć na powtórzonej chanuce. 100 procent służalczości. Prawdziwy prezydent Polin.
Przecież to jest żywcem wyrwane od Joana Cornelli – na jego rysunkach każdy ma taką twarz niezależnie od czynności, sytuacji czy gatunku.
że ludzie go wybrali na prezydenta. ech.
Jacy ludzie? Yaro go wybrał :D
No tak, jaro wybrał sobie kolesia znikąd i bez żadnego poparcia w partii, by się zabezpieczecyć przed potencjalną ewentualnością, że zdobywszy popularność taki niby-prezydent odbierze mu władzę. Dlatego mamy za prezydenta jełopa, który nic nie potrafi (nawet zwolnić kurwskiego mu się nie udało), niewiele wie, za to sprawnie podpisuje, co szef każe i do tego robi zabawne minki, a na dodatek uwierzył w partyjną opowiastkę, że on jakoby ma jakąś magiczną PREROGATYWĘ, którą może uprawomocnić każde bezprawie i unieważnić każde prawo. Ale milionom polaczków to się podoba, więc cóż…
Usmiecha się, ale się nie cieszy?