Czyta Diunę Franka Herberta, a cytuje Zbigniewa Herberta. Trudno w ogóle zobaczyć, co czyta, a jeszcze trzeba skojarzyć autorów. Potem coś zaraz o przesiadce… Niezbyt czytelny przekaz.
Bo pewnie powinien jak Karczewski do Przemyśla – samolotem z najwyższym statusem HEAD do Rzeszowa, a dalej limuzyną z SOPkami, którzy zasuwali z Wawy żeby go w tym Rzeszowie odebrać i zawieźć dalej do Przemyśla. A tu Czaskofski metrem – bieda asz rzal…
Nie no, fajnie, trzasku jeździ sobie metrem jak „zwykli ludzie”, coś tam sobie czyta niby, dobrze wypada w sondażach („wybieralny”), ale tytanem intelektu ani skuteczności to on chyba nie jest, raczej taki tuskowy odpowiednik kaczego dudy.
Czaskowsky nie musi robić nic, bo warszawiacy zagłosują na niego z serca i szczerze
Po „pacjentów” z „urojeniami” dotyczącymi spraw politycznych sami przyjdą. Wszak wzrost liczby miejsc w szpitalach to bardzo dobra oznaka „postępu społecznego”. :D
Czyta Diunę Franka Herberta, a cytuje Zbigniewa Herberta. Trudno w ogóle zobaczyć, co czyta, a jeszcze trzeba skojarzyć autorów. Potem coś zaraz o przesiadce… Niezbyt czytelny przekaz.
Bo pewnie powinien jak Karczewski do Przemyśla – samolotem z najwyższym statusem HEAD do Rzeszowa, a dalej limuzyną z SOPkami, którzy zasuwali z Wawy żeby go w tym Rzeszowie odebrać i zawieźć dalej do Przemyśla. A tu Czaskofski metrem – bieda asz rzal…
Nie no, fajnie, trzasku jeździ sobie metrem jak „zwykli ludzie”, coś tam sobie czyta niby, dobrze wypada w sondażach („wybieralny”), ale tytanem intelektu ani skuteczności to on chyba nie jest, raczej taki tuskowy odpowiednik kaczego dudy.
Czaskowsky nie musi robić nic, bo warszawiacy zagłosują na niego z serca i szczerze
Co to z g? Autorze, może już czas iść do psychiatry?
Po „pacjentów” z „urojeniami” dotyczącymi spraw politycznych sami przyjdą. Wszak wzrost liczby miejsc w szpitalach to bardzo dobra oznaka „postępu społecznego”. :D