Prędkość dostosowujesz do warunków ruchu, jeśli są piesi, to ograniczasz ją tak, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo. A skoro twoja kolarzówka nie nadaje się na drogi rowerowe, to zawieź ja sobie autem na odpowiedni tor i tam jej używaj.
Kolarzówka nie jest przystosowana do jazdy po drodze rowerowej. To tak jakby wjechać sportowym samochodem do lasu. W kolarzówce koła się szybko pogną. Do tego dochodzi z byt wysokie prędkości,gdzie również chodzą piesi.
Jazda poza drogą rowerową, jeżeli jest wyznaczona dla kierunku, w którym się poruszamy lub zamierzamy skręcić – 100 zł mandat:
[wymoderowano link do bloga rowerowego]
He he, te pedalarskie dyrdymały. Prawo jechać z maksymalną prędkością, jasne :D Rowerzysta, podobnie jak kierowca ma obowiązek dostosować prędkość do warunków ruchu. Ma też zasadniczo obowiązek korzystania z drogi dla rowerów. Skoro nie da się na niej wycisnąć tej pięćdziesiątki no to sory batory, jedź po prostu wolniej.
O, inni nie przestrzegają przepisów, więc ja też nie będę to logiczne.
Poza tym jazda samochodem osobowym 70-80 km/h po drodze, gdzie można spotkać traktor jadący 30 km/h jest bardzo niebezpieczna, dlatego dostosowuje się prędkość jazdy do warunków na drodze i w razie możliwości wyprzedza, omija przeszkody, a nie wjeżdża na pusty chodnik.
droga równa, a ścieżka koślawa co chwilę poprzecinana zjazdami, poza tym jazda rowerem szosowym 30-40 km/h po ścieżce gdzie można spotkać bombelka jadącego chaotycznie 10 km/h jest bardzo niebezpieczna nie mówiąc już o pieszych często korzystających ze ścieżek.
Ścieżka nie jest dostosowana do dopuszczalnej prędkości na drodze.
Rowerzysta ma prawo jechac z maksymalną dopuszczalną prędkością, a na ścieżce jest to niebezpieczne dla wszystkich.
Jeśli ta ścieżka NIE JEST drogą (częścią drogi po której chcemy jechać), to NIE MA obowiązku żeby nią jechać. Nie widać dokąd prowadzi „za plecami” fotografującego, ale tytuł wygląda jednoznacznie (że jedzie inną drogą, niż ta ścieżka).
No, chyba że autor tytułu właśnie się dowiedział co to jest pleoznam… i co to jest „droga”.
nie ma ograniczenia prędkości dla rowerów na „chodniku” – tym bardziej, że to droga dla rowerów a nie chodnik. tylko że nie ma znaków pionowych o tej DDR, więc skąd rowerzysta ma wiedzieć o jej istnieniu?
Prędkość dostosowujesz do warunków ruchu, jeśli są piesi, to ograniczasz ją tak, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo. A skoro twoja kolarzówka nie nadaje się na drogi rowerowe, to zawieź ja sobie autem na odpowiedni tor i tam jej używaj.
Kolarzówka nie jest przystosowana do jazdy po drodze rowerowej. To tak jakby wjechać sportowym samochodem do lasu. W kolarzówce koła się szybko pogną. Do tego dochodzi z byt wysokie prędkości,gdzie również chodzą piesi.
Jazda poza drogą rowerową, jeżeli jest wyznaczona dla kierunku, w którym się poruszamy lub zamierzamy skręcić – 100 zł mandat:
[wymoderowano link do bloga rowerowego]
Znaki poziome sa, ale pizdus musi jechać drogą, bo szosowka.
He he, te pedalarskie dyrdymały. Prawo jechać z maksymalną prędkością, jasne :D Rowerzysta, podobnie jak kierowca ma obowiązek dostosować prędkość do warunków ruchu. Ma też zasadniczo obowiązek korzystania z drogi dla rowerów. Skoro nie da się na niej wycisnąć tej pięćdziesiątki no to sory batory, jedź po prostu wolniej.
O, inni nie przestrzegają przepisów, więc ja też nie będę to logiczne.
Poza tym jazda samochodem osobowym 70-80 km/h po drodze, gdzie można spotkać traktor jadący 30 km/h jest bardzo niebezpieczna, dlatego dostosowuje się prędkość jazdy do warunków na drodze i w razie możliwości wyprzedza, omija przeszkody, a nie wjeżdża na pusty chodnik.
droga równa, a ścieżka koślawa co chwilę poprzecinana zjazdami, poza tym jazda rowerem szosowym 30-40 km/h po ścieżce gdzie można spotkać bombelka jadącego chaotycznie 10 km/h jest bardzo niebezpieczna nie mówiąc już o pieszych często korzystających ze ścieżek.
Najzwyczajniejszy troll internetowy szukający atencji… Drogi autorze polecam masc na bol 4 liter i wzięcia się do roboty.
Ścieżka nie jest dostosowana do dopuszczalnej prędkości na drodze.
Rowerzysta ma prawo jechac z maksymalną dopuszczalną prędkością, a na ścieżce jest to niebezpieczne dla wszystkich.
Jeśli ta ścieżka NIE JEST drogą (częścią drogi po której chcemy jechać), to NIE MA obowiązku żeby nią jechać. Nie widać dokąd prowadzi „za plecami” fotografującego, ale tytuł wygląda jednoznacznie (że jedzie inną drogą, niż ta ścieżka).
No, chyba że autor tytułu właśnie się dowiedział co to jest pleoznam… i co to jest „droga”.
Jeżeli nie wie o jej istnieniu, to nie dosyć, że bez mózgu to i ślepy.
nie ma ograniczenia prędkości dla rowerów na „chodniku” – tym bardziej, że to droga dla rowerów a nie chodnik. tylko że nie ma znaków pionowych o tej DDR, więc skąd rowerzysta ma wiedzieć o jej istnieniu?
wiem, że to tylko mem, ale on ma rower szosowy, więc jedzie jakieś 50/km/h
a po chodniku można max 20