No i tu pojawia się ten nienowy problem: czy w imię wolności słowa, pluralizmu i innych takich, powinniśmy pozwalać ewidentnym zamordystom na krzewienie swojej propagandy. Przecież dokładnie tak w tej kwestii było z pisem. Stugębna tuba, dokładnie zorkiestrowana przez wydział partyjnej propagandy, te wszystkie semki, karnowskie, ziemkiewicze i wildsztajny, latami tłukące ciemnemu ludowi do łba ten sam propagandowy przekaz. No jak miało się to skończyć? Wszak już mistrz Goebbels prawie sto lat temu skonstatował, że kłamswo sto razy powtórzone stanie się Prawdą. A i jeszcze element nadprzyrodzony, czyli kler Kk programowo naganiający za pisem. Bo przecież oni nocami z Panem B. rozmawiają, i On sam im mówi, na kogo trzeba głosować, a na kogo nie. Czy naprawdę powiniśmy się dziwić, że efekt jest, jaki jest?
No i tu pojawia się ten nienowy problem: czy w imię wolności słowa, pluralizmu i innych takich, powinniśmy pozwalać ewidentnym zamordystom na krzewienie swojej propagandy. Przecież dokładnie tak w tej kwestii było z pisem. Stugębna tuba, dokładnie zorkiestrowana przez wydział partyjnej propagandy, te wszystkie semki, karnowskie, ziemkiewicze i wildsztajny, latami tłukące ciemnemu ludowi do łba ten sam propagandowy przekaz. No jak miało się to skończyć? Wszak już mistrz Goebbels prawie sto lat temu skonstatował, że kłamswo sto razy powtórzone stanie się Prawdą. A i jeszcze element nadprzyrodzony, czyli kler Kk programowo naganiający za pisem. Bo przecież oni nocami z Panem B. rozmawiają, i On sam im mówi, na kogo trzeba głosować, a na kogo nie. Czy naprawdę powiniśmy się dziwić, że efekt jest, jaki jest?
Wyznawcy pislamu, jak pelikany, łykną wszystko, co im ta tuba propagandowa zapoda.