Co to za kłamliwy mem. Nie jestem fanem PiS ale trochę wiedzy co niektórym by się przydało. UE musi puścić fałszywą narrację bo przecież nie przyzna się do złego.
UE robi sobie pieniądze z powietrza.
Ludzie są limity CO2 i nasz przemysł przekracza te limity. Polska musi kupować od innych państw żeby funkcjonować. Dotychczas za tonę CO2 było chyba 60 Euro teraz pewnie już ok 100 Euro.
Do hejtera z pisuaru. Nie ogarniasz deczko całego tego misternego planu. Np. jakim cudem takie obajtki bis handlują sobie na giełdzie przydzielonym pakietem, żeby później mówić, unia be, bo nam nie dała. To tak w skrócie.
Uwaga: PGE != Polska. RZĄD POLSKI dysponuje określonym limitem. Sprzedaje go na wolnym rynku i ma z tego pieniążki do budżetu. Potem SPEKULANCI, którym premier Morawiecki sprzedał te limity za czapkę śliwek, odprzedają je polskim elektrowniom (np. PGE) z ładnym zyskiem. A rząd nasz kochany 90% tych pieniążków nie „zainwestował” w fotowoltaikę (ten program się zresztą mocno ograniczyło), wiatraki (w ogóle zrobił co mógł, żeby uniemożliwić ich budowę, zasada 10h itp.) czy atom (tu przyznaję – obudzili się, może coś z tego i wyjdzie), tylko je przepił… Np. budując za 1,5 mld elektrownię tylko po to, żeby ją rozebrać. Albo inne ciekawe przewały robiąc
Ktoś się nie douczył. To Polska kupuje uprawnienia do emisji Co2 a nie sprzedaje. Przykładowo. W przyszłym roku tylko PGE ma zapłacić za uprawnienia do emisji CO2 ok. 13 mld zł. EU ETS, czyli Unijny system handlu uprawnieniami do emisji, który powstał w roku 2005, ma za zadanie zmotywować do redukcji emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, czyli do tzw. transformacji. Gwałtowne wzrosty są skutkiem m.in podatku od dwutlenku węgla, który jest nakładany przez EU ETS za produkcję energii ze źródeł wysokoemisyjnych.
W ostatnich miesiącach zauważyć można bardzo dynamiczny wzrost cen na rynku.
Ceny uprawnień do emisji CO2 sięgają już ponad 90 euro za tonę. W najbliższym czasie mogą sięgnąć nawet 100 euro. Wzrost cen jest skutkiem m.in podatku od CO2.
Coraz wyższe koszty produkcji energii elektrycznej wpływają niekorzystnie na rachunki za prąd. Co robi polski rząd? Dopłaca do instalacji fotowoltaicznych, dopłaca do prądu produkowanego z wiatraków. Ostatnio też podpisał umowę na budowę do 12 małych elektrowni nuklearnych SMR (Ich koszt jest szacowany wstępnie na ok. 4 mld dol.) Będzie budowany też duży atom. A jeśli ktoś p***doli, że to wina PiS niech spojrzy na inne państwa Europy, w których też ceny prądu poszybowały w górę.
„Polska 1 grudnia 2021 na aukcji uprawnień do emisji CO2 (EUA) sprzedała pulę 2 066 500 uprawnień do emisji po 76,38 euro”
Co to za kłamliwy mem. Nie jestem fanem PiS ale trochę wiedzy co niektórym by się przydało. UE musi puścić fałszywą narrację bo przecież nie przyzna się do złego.
UE robi sobie pieniądze z powietrza.
Ludzie są limity CO2 i nasz przemysł przekracza te limity. Polska musi kupować od innych państw żeby funkcjonować. Dotychczas za tonę CO2 było chyba 60 Euro teraz pewnie już ok 100 Euro.
Do hejtera z pisuaru. Nie ogarniasz deczko całego tego misternego planu. Np. jakim cudem takie obajtki bis handlują sobie na giełdzie przydzielonym pakietem, żeby później mówić, unia be, bo nam nie dała. To tak w skrócie.
Ten miś musi być drogi, a ciemny lud i tak wszystko kupi. Coś się nie zgadza?
Uwaga: PGE != Polska. RZĄD POLSKI dysponuje określonym limitem. Sprzedaje go na wolnym rynku i ma z tego pieniążki do budżetu. Potem SPEKULANCI, którym premier Morawiecki sprzedał te limity za czapkę śliwek, odprzedają je polskim elektrowniom (np. PGE) z ładnym zyskiem. A rząd nasz kochany 90% tych pieniążków nie „zainwestował” w fotowoltaikę (ten program się zresztą mocno ograniczyło), wiatraki (w ogóle zrobił co mógł, żeby uniemożliwić ich budowę, zasada 10h itp.) czy atom (tu przyznaję – obudzili się, może coś z tego i wyjdzie), tylko je przepił… Np. budując za 1,5 mld elektrownię tylko po to, żeby ją rozebrać. Albo inne ciekawe przewały robiąc
Ktoś się nie douczył. To Polska kupuje uprawnienia do emisji Co2 a nie sprzedaje. Przykładowo. W przyszłym roku tylko PGE ma zapłacić za uprawnienia do emisji CO2 ok. 13 mld zł. EU ETS, czyli Unijny system handlu uprawnieniami do emisji, który powstał w roku 2005, ma za zadanie zmotywować do redukcji emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, czyli do tzw. transformacji. Gwałtowne wzrosty są skutkiem m.in podatku od dwutlenku węgla, który jest nakładany przez EU ETS za produkcję energii ze źródeł wysokoemisyjnych.
W ostatnich miesiącach zauważyć można bardzo dynamiczny wzrost cen na rynku.
Ceny uprawnień do emisji CO2 sięgają już ponad 90 euro za tonę. W najbliższym czasie mogą sięgnąć nawet 100 euro. Wzrost cen jest skutkiem m.in podatku od CO2.
Coraz wyższe koszty produkcji energii elektrycznej wpływają niekorzystnie na rachunki za prąd. Co robi polski rząd? Dopłaca do instalacji fotowoltaicznych, dopłaca do prądu produkowanego z wiatraków. Ostatnio też podpisał umowę na budowę do 12 małych elektrowni nuklearnych SMR (Ich koszt jest szacowany wstępnie na ok. 4 mld dol.) Będzie budowany też duży atom. A jeśli ktoś p***doli, że to wina PiS niech spojrzy na inne państwa Europy, w których też ceny prądu poszybowały w górę.
Te katofaszystowskie gnoje nie łżą tylko, kiedy śpią.