Loooooool :D
Jak osoba z takimi brakami w wiedzy może do kogoś pisać „tumanie”?
Jednostka czasu „dzień” zależy od obrotu ziemi wokół własnej osi, a ten zależy od oddziaływań grawitacyjnych w układzie słonecznym.
HAHAHHAHAHAAHHAHAAHHAHHAHHAHAHAHAAHAHHAAHAHHAAHAHHAAH Nie wierzę w to co właśnie przeczytałem, powiedź że ty trollujesz.
A ten dzień jako jednostka czau to był ziemski, czy zaświatowy? :)
No ale czego się pompujecie, przecież gość dobrze powiedział. „Dzień” to tylko nazwa, zresztą tak samo jak godzina, minuta i sekunda. Jak dzień przeliczysz na minuty czy sekundy, to zmieni się ilość tego czasu który upłynął?
Sam Bóg jest Żywym Światłem, więc nie potrzebował słońca do stworzenia Ziemi.
4 dni to okres umowny. Bóg jako Żywe Światło prawdziwe „Słońce” nie ma ograniczeń i sam sobie wyznacza dni.
No właśnie nie, cały wszechświat wydaje się skonstruowany bardzo, ale to naprawdę bardzo logicznie, tylko że my jeszcze nie wszędzie tę logikę widzimy i rozumiemy. Nawet jeśli Bóg/bóg istnieje, to czy po to tworzyłby tak cholernie logiczny wszechświat, żeby następnie tę logikę samemu zaburzać „dniami” trwającymi miliardy lat czy jarmarcznymi „cudami” w rodzaju chodzenia po wodzie lub błyskawicznego wytwarzania wina z wody rzecznej?
Księga Rodzaju Rozdział 1
Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.
Bóg stworzył światłość bez źródła światła i jeszcze oddzielił od ciemności? Pominąwszy fakt że nie ma źródła światłą, w jaki sposób oddzielił światło od ciemności. Wytłumacz mi to na chłopski rozum.
W każdym razie to oddzielanie chyba nie do końca wyszło, bo jeszcze z godzinę po zachodzie słońca można sobie spokojnie łazikować w terenie bez latarki, no chyba że gęsty las, to wtedy niekoniecznie, a jak księżyc w pełni to w ogóle nie ma o czym mówić…
To proste jak minęły 4 noce
A czy ktoś wie, jak to jest w islamie? Bo niebawem będzie to nie tylko obowiązującą religią, ale i nauką.
To chyba dobrze, bo pislam + islam = nowa jakość?
Nie trafiłeś, nie jestem pislamistą, państwo na być nad religiami, wszystkimi
Chyba że nad rydzykalizmem, to wtedy nie, wtedy państwo ma być pod nim :D
Islam to taki rydzykalizm, w którym obcina się głowy
Bo tumanie 4 dni to jednostka czasu niezależna od tego czy jest słońce czy go nie ma
Loooooool :D
Jak osoba z takimi brakami w wiedzy może do kogoś pisać „tumanie”?
Jednostka czasu „dzień” zależy od obrotu ziemi wokół własnej osi, a ten zależy od oddziaływań grawitacyjnych w układzie słonecznym.
HAHAHHAHAHAAHHAHAAHHAHHAHHAHAHAHAAHAHHAAHAHHAAHAHHAAH Nie wierzę w to co właśnie przeczytałem, powiedź że ty trollujesz.
A ten dzień jako jednostka czau to był ziemski, czy zaświatowy? :)
No ale czego się pompujecie, przecież gość dobrze powiedział. „Dzień” to tylko nazwa, zresztą tak samo jak godzina, minuta i sekunda. Jak dzień przeliczysz na minuty czy sekundy, to zmieni się ilość tego czasu który upłynął?
Sam Bóg jest Żywym Światłem, więc nie potrzebował słońca do stworzenia Ziemi.
4 dni to okres umowny. Bóg jako Żywe Światło prawdziwe „Słońce” nie ma ograniczeń i sam sobie wyznacza dni.
Nie. Zamiast pisać, wróć do podstawówki.
Cała religia jest „umowna”.
No właśnie nie, cały wszechświat wydaje się skonstruowany bardzo, ale to naprawdę bardzo logicznie, tylko że my jeszcze nie wszędzie tę logikę widzimy i rozumiemy. Nawet jeśli Bóg/bóg istnieje, to czy po to tworzyłby tak cholernie logiczny wszechświat, żeby następnie tę logikę samemu zaburzać „dniami” trwającymi miliardy lat czy jarmarcznymi „cudami” w rodzaju chodzenia po wodzie lub błyskawicznego wytwarzania wina z wody rzecznej?
Księga Rodzaju Rozdział 1
Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.
Bóg stworzył światłość bez źródła światła i jeszcze oddzielił od ciemności? Pominąwszy fakt że nie ma źródła światłą, w jaki sposób oddzielił światło od ciemności. Wytłumacz mi to na chłopski rozum.
W każdym razie to oddzielanie chyba nie do końca wyszło, bo jeszcze z godzinę po zachodzie słońca można sobie spokojnie łazikować w terenie bez latarki, no chyba że gęsty las, to wtedy niekoniecznie, a jak księżyc w pełni to w ogóle nie ma o czym mówić…
W punkt :D