Lekarze kiedyś: epidemia no problem składałem przysięgę żeby służyć chorym, dziś Grażynka zarygluj drzwi przychodni bo ktoś mnie zarazi i nie będę mógł przyjmować prywatnie

Lekarze kiedyś: epidemia no problem składałem przysięgę żeby służyć chorym, dziś Grażynka zarygluj drzwi przychodni bo ktoś mnie zarazi i nie będę mógł przyjmować prywatnie

Skomentuj tego mema:

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora (najcześciej w ciągu 1-2 godzin, czasem później).
Zasady komentowania: wulgaryzmy zostaną wymoderowane • nie obrażaj • nie hejtuj • nie wyzywaj • nie spamuj - nie akceptujemy linków w komentarzach. Jeśli Twój komentarz ma na celu wyłącznie obrażenie kogoś, nie zostanie opublikowany.

Jest 9 komentarzy

    1. „Jak się nie podoba to sam zagraj” – odpowiedział zniesmaczonemu słuchaczowi niemiłosiernie fałszujący skrzypek podczas koncertu w filharmonii XD

  1. Chciałbym móc to zanegować, ale po prostu nie mogę. Składają lekarze przyrzeczenie, gdzie mowa jest o służbie wobec zdrowia i życia. A tymczasem sam miałem obok siebie przypadek odwrotny. Kraków. Najbliższy członek rodziny miał raka płuc ale i napęd żeby z tym walczyć – zachował entuzjazm, nie poddał się. Medycznie udowodniono dawno temu, że stan psychiczny jest kapitalną wartością również w rekuperacji zdrowia. Bez tego nawet perfekcyjna operacja może się na nic nie zdać. Wchodzi jednakże lekarka, z tytułem naukowym i prosto z mostu rzuca coś w rodzaju „~ nie masz szans, nie łudź się” I całe to legendarne „przede wszystkim nie szkodzić” diabli wzięli w jednym momencie. Etuzjazm w tamtej chwili rozwiał się jak dym z papierosów. Lekarz, który odebrał wszelkie nadzieje. Dosłownie po tej wizycie członek rodziny zgasł, zamienił się w mruka. Niedługo potem był pogrzeb. Pal licho mutację organizmu – to może być trudne lub niemożliwe do przeskoczenia z obecnym stanem publicznej medycyny. Ale odbieranie nadziei w taki sposób, w jaki miało to miejsce było przysłowiowym gwoździem do trumny. Nigdy tego nie wybaczyłem i pewnie nie będę w stanie. Utrzymujesz ten gówniany system całe obywatelskie życie, a traktują cię jak zło konieczne…
    Obecnie moja ciotka ma bardzo poważne problemy ze zdrowiem. Wymaga regularnego przetaczania krwi, a tzw. lekarze nie wiedzą nawet czemu. Nie potrafią postawić diagnozy. Więc ostatnio wywalili ją ze szpitala z teczką dokumentów do kompletowania. Niech sobie skierowania załatwia. Jakieś 80 lat, potrafi stracić przytomność niemalże losowo – co ich to obchodzi, niech idzie. Jak tego można nie nienawidzić?

    1. Lekarz to zawód jak każdy inny. Nie oczekuj, że w kraju, w którym prawie każdy olewa swoją robotę, bo przecież i tak mu się pensja należy, taki akurat lekarz będzie ze swadą i poświęceniem wykonywać swoją pracę tylko po to, by przypodobać się pacjentom bądź ich krewnym. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje, że jest deficyt lekarzy, czemu więc mieliby się wysilać?

    1. Jeśli ” …ci dobrzy lekarze dawno spier*lili” to pozostaje zadać sobie pytanie dlaczego? Może odwaliło im z dobrobytu? A może to masochiści?

Mem o tematyce doge, dziś, kiedyś, kiedyś i dziś, lekarz, lekarze, pies, pieseł, obrazek związany ze słowami składałem, przysięgę, przyjmować i przychodni, a także przypisany do kategorii głupoty, memy, porównania, praca, psy, zdrowie, Życiowe, itd. Podoba Ci się? Zostaw komentarz i daj lajka!
Tagi tego mema: | | | | | | |